DZIEDZICZĘ TO, CO UTRACIŁEŚ

wystawa / spotkania / projekcja filmu 

 

 

Program szczecińskiej wystawy oraz cyklu spotkań zainspirowany został odpowiedzią na zaproszenie młodych twórców z krajów Partnerstwa Wschodniego i Azji Środkowej do podjęcia tematu dziedziczenia i utraty. Dziedzictwo bowiem to zarówno element przestrzeni fizycznej, jak i mechanizm polityczny, zarówno zasób, jak i trauma. Jednostkowe, indywidualne narracje wchodzą w dialog z oficjalną historią i ustaloną geografią. Oddając głos artystom tych regionów, projekt otwiera się na obecność różnych ujęć i perspektyw istniejących w jednym czasie i przestrzeni, odrzucając prymat „homogenicznego ciągu zdarzeń zgodnego z wizją zwycięzców”, jak pisała Simona Škrabec w odniesieniu do rozważań W. Benjamina O pojęciu historii. Sztuka staje się narzędziem pozwalającym odkryć tę część przeszłości, która została wymazana z oficjalnej pamięci, a historia staje się sumą jednostkowych losów.

Podejmowane tematy dotyczą uniwersalizacji życia we współczesnych dużych miastach, „wspólnotach wyobrażonych” (Brno-Taszkent), próbują uchwycić proces transformacji przestrzeni i mentalności wspólnoty tradycyjnej (Armenia), odwołują się do walki o tożsamość polityczną (Tatarstan). Odrębną grupę zagadnień stanowi odniesienie się do obszaru kultury czy to w postaci niepisanych zasad kształtujących społeczeństwo (Północny Kaukaz), czy mechanizmów rugowania języka i historii (ludy turkijskie w Azji Środkowej), pozbawiania prawa do posiadania państwowości, czy też ludobójstwa (uchodźcy ujgurscy z Chin w Kazachstanie). Nie brak również odwołania do współczesnych napięć politycznych, przymusowej emigracji i granic fizycznych oraz mentalnych (Białoruś, Armenia), czy też bliskiej w kontekście Szczecina kwestii spuścizny poniemieckiej (postsowiecki Kaliningrad).

Prace realizowane w medium fotografii i wideo, instalacji, obiektu i malarstwa prezentują twórcy z krajów Partnerstwa Wschodniego i Azji Środkowej, co dla wielu z nas wiąże się z zadaniem wyrysowania własnej geografii wyobrażonej tych części świata. Mechanizmy tak zwanej wielkiej historii okazują się być natomiast uniwersalne, tak jak sztuka jako narzędzie wypowiedzi indywidualnej, nieskrępowanej i uważnej.